czwartek, 27 kwietnia 2017

Zaproszenie



Zapowiadał się zwykły dzień, każdy zajmował przynależne miejsce przy stole. Profesorowie jak zwykle gawędzili o młodych adeptach, omawiając ich postępy. Opiekunowie beztrosko przekomarzali się, który dom lepszy. Natomiast przy stołach uczniów jak zwykle towarzysko gaworzyli. Z jednego z wielkich szklanych okien, wyłoniło się wielkie ptaszysko, sowa. Finezyjnie okrążała stół, aż wreszcie usiadła na samym środku stołu prezbiterialnego. Do nogi przywiązany był zapieczętowany list. Była to magiczna pieczęć przedstawiająca podobizny: lwa, borsuka ,węża i kruka.
List od naszego sojusznika,Czarodziei z Hogwartu.



Pozdrawiam Torpedzia

Konkurs



            Aktualnie Brak

sobota, 22 kwietnia 2017

Mamy Redaktora.


 Mam wielką przyjemność oznajmić ,że pewna osoba przyjęła tą funkcję.Wierzę,że powitacie ją ciepło i pomożecie w poszukiwaniu materiałów.Gorące brawa,dla Mysze_nki!



 Witam was serdecznie. ^^
Nazywam się Mysze_nka i jestem redaktorką na naszym pięknym blogu. Będę starać się tworzyć jak najbardziej ciekawe posty, z myślą o was. Niewykluczone, że będę robić wywiady z częścią myszek, które aktywnie udzielają się w plemieniu(jeśli ktoś by chciał zachować anonimowość, nie ma sprawy).
Mam nadzieję, że moje posty spodobają się wam.


Pozdrawiam Mysze_nka ^^

piątek, 21 kwietnia 2017

Ankieta

 Kolejna Ankieta za nami.
Z powodu,że nasze plemię ma tematykę fantasy,a Harry Potter należy do najbardziej znanych przedstawicieli tego gatunku. Wpadłam  wraz z innymi na pomysł,aby zorganizować tą ankietę.Jestem zadowolona z odpowiedzi,ale martwi mnie dosyć nikła ilość osób zainteresowanych.Jeżeli,chcesz zgłosić się do turnieju napisz na szept ^^,albo na blogu.( Nie obowiązuje osób ,które mnie poinformowały o swoim uczestnictwie)
Termin,wydarzenia nie znany.Prawdopodobnie odbędzie się w ciągu 2 - 3  tygodni.
 Czy chcecie mini turniej z wiedzy o Harrym Potterze?
Tak  -   9 (100%)
Nie  -    0 (0%)
Nie wiem - 0 (0%)



Pozdrawiam
                Torpedzia



wtorek, 18 kwietnia 2017

Poszukiwany!

     •~•~•~•~•~•~• Poszukiwany Redaktor/ka !•~•~•~•~•~•


W związku z coraz większą popularnością i natłokiem obowiązków wynikających z Rozpoczęcia.Poszukiwana jest osoba dosyć dobrze władająca piórem,która mogłaby zająć się przynajmniej tymczasowym prowadzeniem bloga.Musiałaby być to osoba:

Sumienna i systematyczna. - co jakiś czas dodawać jakiś post.
Znająca poprawną ortografię i interpunkcje.
Mająca e-mail ,ale najlepiej byłoby gdyby to był Gmail.
Mile widziana osoba z doświadczeniem.

Zainteresowane osoby,proszone są o kontakt ze mną.W celu uzgodnienia pełnienia funkcji,oraz wynagrodzenia płynącego z niej .


          

~Pozdrawia~  
Torpedzia


niedziela, 16 kwietnia 2017

Rozpoczęcie Roku

15 Kwietnia o godzinie 18:30 w naszej chatce plemiennej odbyło się już po raz drugi Rozpoczęcie Roku Szkolnego( gdyż,za pierwszym razem nie wypalił). Odbyły się takie konkurs jak: Zgadywanie z jakiej książki jest dany cytat, przestawianie liter tworzące nazwę magicznego stworzenia,a z gier bardziej swobodnych tj.  Domination,Deathmatch,Prophunt. Najbardziej aktywnym domem uczestniczącym( przynajmniej według moich danych,jak coś to pisać zażalenia na szept) jest Owltia.
Oklaski dla nich xD.  Z tego powodu zostaną nagrodzeni dodatkowymi 15 pkt domu.






Podzdrawiam ~
Torpedzia

poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Zakończenie Konkursu

Pomimo tego,że konkurs powinien być już wcześniej zakończony,daliśmy kilka dni dodatkowej szansy.Niestety,zwycięzca jest tylko jeden!



                                     Pierwsze i zaraz jedyne miejsce zajmuje:

                                     Krewksiezyca


                              Gratulujemy zwyciężczyni ^^


       Oto i jej praca ^-^: 

Akademia Fantasy
Czy kiedykolwiek zastanawialiście się jak właściwie powstała Akademia Fantasy znana nam jako Kraina Krwi? Nie? Bo ja często przysiadywałam sobie pod drzewem przed naszą Akademią i zastanawiałam się jak ona powstała. Magiczne miejsca zawsze mają swoją tajemnice do odkrycia, którą tylko nieliczni umieją odkryć. Tak samo Akademia zwana Krainą Krwi skrywa sobie sekret.
Jestem mieszkanką Owltii i zamkniętą w sobie dziewczyną. Nie mogę powiedzieć, że brakuję mi znajomych, ponieważ w samej Akademii znalazłam kilku wspaniałych przyjaciół. Zawsze łatwo nawiązywałam znajomości, choć nie zawsze byli to ci właściwi. Ale co ja tu będę wam opowiadała o sobie, kiedy pora przejść do sprawy najważniejszej.
Jak dobrze pewnie wiecie wokół naszej Akademii roztacza się piękny las, który chroni nas przed niepożądanymi oczami. To właśnie tam odkryłam coś, o czym nikt nie miał do tej pory zielonego pojęcia.
Był to dzień wolny od zajęć. Każdy albo się uczył, robił psikusy albo tez przechadzał się przed szkołą. Jako jedna z nielicznych poszłam w stronę lasu. Doszłam do ulubionej polanki, na której spędzałam dużo czasu. Wspięłam się na drzewo i oparłam o pień. Z torby wyjęłam dziennik i zaczęłam malować obrazek. W pewnym momencie usłyszałam dziwne hałasy, więc spojrzałam w dół. Na polanę wkroczyła czwórka zwierząt, Ryś, Sarna, Sowa i Wilk. Z zaciekawieniem przypatrywałam im się z drzewa. Ale co najdziwniejsze, stworzenia ze sobą nie walczyli. Wręcz przeciwnie bawili się razem w zgodzie. Kiedy spojrzałam ponownie, zamiast zwierząt zobaczyłam dwójkę kobiet i taką samą liczbę mężczyzn.
-Na pewno jesteśmy tutaj bezpieczni? -zapytała kobieta ubrana w niebieską suknię.
-Oczywiście, że tak. Przecież nikt nie wie o tej polanie i na pewno nie wiedzą nic o nas-wysoki mężczyzna, ubrany na zielono, próbował rozpalić ognisko. –No gotowe.
Cała czwórka rozsiadła się wokół ognia. Przez te całe skupienie na grupkę osób zapomniałam o dzienniku, który teraz upadł na ziemię. Czwórka ludzi odwróciła się niespokojnie.
-Ktoś tu jest? -zapytała pierwsza kobieta.
-Patrz, to jest jakiś notatnik- mężczyzna w czerwieni wziął do ręki moją własność.
-Sprawdź to
Nagle za mną rozległ się szelest liści, a ja z krzykiem spadłam na ziemię.
-Kim ona jest?- zapytał jakiś męski głos.
-Nie wiem. Nic ci nie jest?- zapytała mnie blondynka.
-Nie-wyjąkałam i złapałam się za głowę, jęcząc.
-Jak masz na imię?
-Melody
-Ja jestem Olivia Owltia, druga kobieta to Diana Delicapra. Ten mężczyzna w czerwieni to Larry Lycancrue, a ten w zieleni to Leo Lynrium.
-Czy wy to… założyciele czterech domów w Akademii?
-Tak, to my.
-Ale wszyscy myślą, że wy już nie żyjecie-wyszeptałam w szoku.
-I tak musi pozostać.
-Czytałam o was w książkach, ale nigdzie nie było historii założenia Krainy Krwi.
-Możemy ci ją opowiedzieć –uśmiechnęła się do mnie Olivia.
-Moglibyście?
-Tak. Wszystko zaczęło się kilka stuleci temu… Mieliśmy po 22 lata, kiedy zapragnęliśmy ukazać światu coś więcej niż to co sami otrzymaliśmy. Chcieliśmy przekazać swoją wiedzę innym ludziom, którzy byli podobni do nas. Uwielbialiśmy przygody, ale przyszedł czas, aby wreszcie się ustatkować.
-Kiedy nie mieliśmy co robić, przychodziliśmy na tą polanę i rozpalaliśmy ognisko. Śpiewaliśmy, opowiadaliśmy historię i snuliśmy plany. Któregoś dnia Olivia wpadła na pewien pomysł. Powiedziana nam o tym projekcie, a my szybko przyjęliśmy go z radością. Traktowaliśmy to jako zabawę, bo czym może być nauczanie innych w porównaniu do naszej polanki i codzienności?
-Za pomocą magicznych zdolności wybudowaliśmy szkołę, którą musieliśmy jeszcze wyposażyć jak na dobrą akademię przystało. Każdy z nas miał swoją klasę oraz pokój. W szkołę było jeszcze kilkanaście wolnych pomieszczeń. Cztery z nich poszły na dormitoria uczniów, a domy otrzymały nasze nazwiska. Szkoła zaczęła funkcjonować trzy miesiące po wybudowaniu. Wszystko zostało zapięte na ostatni guzik. Nauczyciele zostały zatrudnieni, przedmioty w miarę ogarnięte, tak samo plan lekcji. Zaczęliśmy  rok szkolny, który miał trwać 10 miesięcy jak w prawdziwej szkole.
-Akademia funkcjonowała poprawnie i coraz bardziej była popularna wśród magików, nimf oraz ludzi wywodzących się od magicznych stworzeń. W naszej Akademii nie zabrakło osób z krwią smoków i takich różnych stworzeń. Nie przewidzieliśmy jednego. Kilkadziesiąt lat później napadnięto nas w trakcie roku szkolnego. Mieliśmy akurat jesienny bal, kiedy nagle usłyszeliśmy huk. To lewe skrzydło zamku runęło w dół. Zaczęliśmy ochraniać uczniów, a bardziej najstarsi nam pomagali. Im jednak nie chodziło o Akademię, ale o nas. Aby chronić innych, musieliśmy uciec i się schować. Wybraliśmy jaskinię, która znajduje się niedaleko tej polanki. Przybraliśmy postacie zwierząt i zachowywaliśmy się jak one. Kiedy wyczuwaliśmy ludzi w pobliżu, zachowywaliśmy się jak wrogowie. Ryś gonił sowę, a ja pod postacią wilka goniłem sarnę. W twoim wypadku było inaczej. Tak jakby to miało się stać. Nikt z nas nie wyczuł twojego zapachu, choć każdy człowiek ma jakiś zapach.
-Ale czemu im chodziło o was?
-Kiedyś zaszliśmy im za skórę. Byliśmy młodzi i głupi. Chcieliśmy się bawić, więc każdy z uczniów ze szkoły, gdzie również się uczyliśmy, poznał smak naszych dowcipów. Trochę z nimi przesadziliśmy. Podróżowaliśmy, ale kiedy dowiedzieli się o naszym sukcesie, chcieli zemsty. Wiedzieli więc, gdzie nas znaleźć.
-I czemu mnie nie wyczuliście?
-Nie wiem, Melody. I pewnie nikt nie wie, ale może zostało to spowodowane tym, że jesteś podobna do nas. Masz cechy każdego z nas. Nieśmiała, ale odważna. Sprytna z ciebie kobieta, bo potrafisz wyśliznąć się ze wszystkich kłopotów. Mądrość to odziedziczyłaś o mnie. Też uwielbiam literaturę i kocham odkrywać nowe rzeczy. Oraz wdzięk, który potrafisz pokazać jak tylko chcesz.
-Skąd ty to wszystko wiesz?
-Olivia posiada dar, dzięki któremu może szybko poznać całe życie i wszystko co zechce o danym człowieku.
-Powinnaś już iść. Jeśli się nie pojawisz na kolacji, zaczną cię szukać.
Rzeczywiście niebo już zaczęło szarzeć.
-Dziękuję za tą cudowną opowieść. Mam nadzieję, że jeszcze się zobaczymy.
-Poczekaj chwile. Weź to i o nas nie zapomnij –Olivia zawiesiła mi na szyi naszyjnik z czterema zapinkami w kształcie sowy, rysia, wilka i sarny.
-Nie zapomnę.
Po chwili na polanie stała czwórka osób pod postacią zwierząt. Popędzili w stronę lasu, a sowa jeszcze odwróciła się do mnie i mruknęła okiem w moją stronę. Pomachałam jej, a potem ruszyłam do Akademii.
-Melody! –z daleko słyszałam jakiś głos oraz czułam lekkie potrząsanie za ramiona.
Otworzyłam oczy i zobaczyłam zatroskaną twarz naszej nauczycielki Wiedzy o Rasach, pani Torpi.
-Nic ci nie jest?
-Nie, nic się nie stało. Ale co się wydarzyło?
-Notowałaś w zeszycie, kiedy nagle straciłaś przytomność i zemdlałaś.
Dalej już nie słuchałam, bo myślałam o tym spotkaniu z założycielami. Czy to wszystko to tylko sen? Ale wtedy poczułam na swojej szyi naszyjnik od Olivii. Czyli jednak to działo się naprawdę. 

 

Dziękujemy!

Plemię: "Kraina Krwi" zostało oficjalne zamknięte. Dziękuję wszystkim członkom plemka, którzy przyczynili się do jego rozwoju i a...